zbyszekc napisał:
Otwórz stronę, www.stat.gov.pl/gus/wskazniki_makroekon_PLK_HTML.htm, a następnie otwórz plik "roczne mierniki gospodarcze. Następnie wybierz "rynek pracy" i popatrz na pierwszą pozycję "pracujący w gospodarce narodowej". Ta pozycja mówi o ogólnym zatrudnieniu. Dla przypomnienia to Kaczyński był premierem /plus -minus / od końca 2005 do końca 2007. Teraz od danych 2007 odejmij dane z 2005. Otrzymasz ponad 800 000 nowych miejsc pracy. A teraz pod stół i szczekaj. Jak widzę to nawet internetem nie umiesz się posługiwać, a bierzesz się za politykę. A teraz się zastanów dlaczego o tym nie możesz dowiedzieć się z TV? Dlaczego spadek bezrobocia w tym okresie z 17,6 na 11,2 był katastrofą dla Polski i w ogóle dla wszystkich, nawet bezrobotnych? Jak będziesz miał chwilę czasu to trochę pomyśleć o tym nie zaszkodzi. Wierzę że stać cię na myślenie. Pozdrawiam!
Zbysiu w latach 2005-2007 był szczyt boomu gospodarczego na całym wolnym świecie i we wszystkich wolnych krajach powstawały setki tysięcy czy miliony miejsc pracy.jakiego kraju nie weźmiesz za przykład i nie ważne kto tam wtedy rządził, to miejsc pracy przybyło. to właśnie dlatego miało w tym okresie możliwość 2 miliony Polaków dać nogę z tej krainy świętą wodą nakropionej. ja się nieprecyzyjnie wysłowiłem, to fakt, ale powtórzę- ty mi nie podawaj cyferek z roczników statystycznych, tylko podaj ustawy, zarządzenia, bądź inne działania jakie podjęli braty, aby w Polsce powstało kilkaset tysięcy nowych miejsc pracy. udowodnij, że to była ich zasługa, a nie aktualnej sytuacji na świecie. czyli podaj przykłady typu:
postraszyli lekarzy, że ich obują w wojskowe buty
odcięli strajkującym pielęgniarkom telefony
potłukli młotkiem laptopa
złapali spekulanta dającego łapówkę w reklamówce na stacji benzynowej
namówili posłankę, żeby dała łapówkę
no i wtedy ja szybko hop pod stół i już więcej nie będę myślał o tobie, żeś oszołom
Otwórz stronę, www.stat.gov.pl/gus/wskazniki_makroekon_PLK_HTML.htm, a następnie otwórz plik "roczne mierniki gospodarcze. Następnie wybierz "rynek pracy" i popatrz na pierwszą pozycję "pracujący w gospodarce narodowej". Ta pozycja mówi o ogólnym zatrudnieniu. Dla przypomnienia to Kaczyński był premierem /plus -minus / od końca 2005 do końca 2007. Teraz od danych 2007 odejmij dane z 2005. Otrzymasz ponad 800 000 nowych miejsc pracy. A teraz pod stół i szczekaj. Jak widzę to nawet internetem nie umiesz się posługiwać, a bierzesz się za politykę. A teraz się zastanów dlaczego o tym nie możesz dowiedzieć się z TV? Dlaczego spadek bezrobocia w tym okresie z 17,6 na 11,2 był katastrofą dla Polski i w ogóle dla wszystkich, nawet bezrobotnych? Jak będziesz miał chwilę czasu to trochę pomyśleć o tym nie zaszkodzi. Wierzę że stać cię na myślenie. Pozdrawiam!
Zbysiu w latach 2005-2007 był szczyt boomu gospodarczego na całym wolnym świecie i we wszystkich wolnych krajach powstawały setki tysięcy czy miliony miejsc pracy.jakiego kraju nie weźmiesz za przykład i nie ważne kto tam wtedy rządził, to miejsc pracy przybyło. to właśnie dlatego miało w tym okresie możliwość 2 miliony Polaków dać nogę z tej krainy świętą wodą nakropionej. ja się nieprecyzyjnie wysłowiłem, to fakt, ale powtórzę- ty mi nie podawaj cyferek z roczników statystycznych, tylko podaj ustawy, zarządzenia, bądź inne działania jakie podjęli braty, aby w Polsce powstało kilkaset tysięcy nowych miejsc pracy. udowodnij, że to była ich zasługa, a nie aktualnej sytuacji na świecie. czyli podaj przykłady typu:
postraszyli lekarzy, że ich obują w wojskowe buty
odcięli strajkującym pielęgniarkom telefony
potłukli młotkiem laptopa
złapali spekulanta dającego łapówkę w reklamówce na stacji benzynowej
namówili posłankę, żeby dała łapówkę
no i wtedy ja szybko hop pod stół i już więcej nie będę myślał o tobie, żeś oszołom